Urlop standardowo zakończył się zanim zdążyłem poznać wszystkie dziewczyny w okolicy. No cóż, następnym razem dwa tygodnie;) Pora wracać do pracy zanim zaatakuje nas kolejna świąteczna przerwa.
Dzisiaj chciałbym Wam polecić książkę, którą ostatnio skończyłem czytać – „Mądrość tłumu. Większość ma rację w ekonomii, biznesie i polityce” Jamesa Surowieckiego. James niestety nie jest Polakiem, ale tłumacze zadbali, aby prezentowane przez niego teorie były łatwe do zrozumienia dla przeciętnego mieszkańca Nadwiśla:)
Autor stawia bardzo odważną tezę. Mianowicie, że w większość przypadków, ocena sytuacji i opinie dużej grupy osób będą trafniejsze niż te przedstawione przez pojedyncze jednostki (będące nawet ekspertami).
Świadomie napisałem o dużej grupie, ponieważ musi ona spełniać parę warunków.
O mądrości grupy decyduje jej różnorodność (każdy członek posiada prywatne informacje i zdanie na dany temat), niezależność (członkowie grupy nie wpływają na swoje wzajemne decyzje), oraz decentralizacja (grupa zawiera członków różnych specjalności) . Oprócz tego potrzebny jest jeszcze mechanizm, który zagreguje prywatne osądy i zamieni je w zbiorową odpowiedź (np. ankieta).
Gdy spełnimy te warunki uzyskamy dostęp do mocy wiedzy zbiorowej, która nie tylko potrafi ocenić „na oko” masę wołu na bazarze i ilość kulek w pojemniku, ale także rezultaty meczów, wyniki na giełdzie i wyborów prezydenckich, położenie zaginionej łodzi podwodnej czy przyczynę wypadku promu kosmicznego. To nie żart. Te i inne przykłady znajdziecie w omawianej książce.
Niestety „zdobycie” mocy mądrości zbiorowej w przeciętnym przedsiębiorstwie nie jest proste. Wymienione wyżej warunki dotyczące grupy powinny być spełnione przez grupy zarządzające, które zazwyczaj są zaprzeczeniem stawianych wymagań.
Myślę, że książka ta zainteresuje pasjonatów nauczania społecznościowego. Pokazuje, że przeciętna grupa składająca się osobników o inteligencji wahającej się od krawężnika do Einsteina potrafi wygłaszać trafne osądy, sprawniej pracować i dokonywać spektakularnych odkryć, które w normalnych zamkniętych, laboratoryjnych warunkach zajęły by dużo więcej czasu. Może nawet przekona paru sceptyków, którzy wolą polegać na wiedzy pojedynczych specjalistów/ekspertów niż przykładowo zbiorowej opinii na jakimś forum.
Plusem książki jest na pewno prosty język, duża ilość łatwo zrozumiałych przykładów i bogata literatura, która jest wymieniana na końcu każdego rozdziału.
Minusy? Zapomniałem przez urlop, więc nie mogły być poważne.
W Internecie znajdziecie sporo recenzji, które powinny Was zachęcić do przeczytania tej książki.
Polecam!

Super artykuł ja mam kilka o e-learningu zapraszam na:
http://www.e-learningdebata.blogspot.com
PolubieniePolubienie