Miałem ostatnio okazję pobawić się (dosłownie) kilkoma zestawami gogli to wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości (jeszcze mam zakwasy;)
Chciałbym się z Wami podzielić moimi odczuciami, doświadczeniami i trochę usystematyzować informacje odnośnie rożnych technologii bo producenci, chcąc się wyróżnić na tle konkurencji wprowadzają nowe nazwy, produkty i robią sieczkę z naszych mózgów (a o mózgi musimy dbać szczególnie:)
Postaram się także pokazać ich potencjał edukacyjny, gdzie mogą wesprzeć nasze działania, albo jakie nowe kierunki rozwoju wyznaczyć.
Pamiętajcie, że to tylko narzędzia i od nas zależy jak je wykorzystamy. Nawet najnowsza technologia nie zastąpi merytoryki i metodyki.
Zacznijmy od krótkiego przedstawienia wszystkich technologii:
VR aka Virtual Reality aka Wirtualna rzeczywistość
Technologia pozwalająca całkowicie zanurzyć się w komputerowo wygenerowanym świecie. Specjalne gogle odcinają nas zupełnie od otoczenia i wyświetlają cyfrowe obiekty lub filmy 360 stopni. Możemy wchodzić z nimi w interakcje za pomocą specjalnych kontrolerów.
Rozróżniamy dwa typy gogli VR – mobilne i stacjonarne (nazwa autorska bo nigdzie nie znalazłem sensownego tłumaczenia słowa Tethered w tym kontekście:)
Gogle mobilne to najtańsze produkty VR na rynku (jedną z wersji można było kupić z Vivą za 6 zł w zeszłym roku;). Składają się wyłącznie z obudowy i dwóch soczewek. Nie zawierają żadnej elektroniki. Do środka wsadzamy nasz smartphone i to na jego ekranie poprzez soczewki będziemy oglądać wirtualny świat.
Aby rozpocząć swoją przygodę wystarczy ściągnąć jedną z wielu dostępnych aplikacji na telefon (polecam VirtualSpeech), umieścić go goglach i gotowe.
Najpopularniejsze urządzenia z tej kategorii to Google Cardboard, Samsung Gear VR i Google Daydream , ale na rynku znajdziecie setki innych produktów o lepszych i gorszych parametrach/soczewkach (ja do prostych testów używam BoboVR Z4 z AliExpress:)
Zalety: tanie, łatwo dostępne, łatwe w obsłudze, duża ilość dostępnych aplikacji
Wady: średnia jakość obrazu, tańsze modele mało wygodne, małe możliwości interakcji z wirtualnym światem

Gogle „stacjonarne” muszą być połączone z komputerem lub konsolą do gier Sony (najczęściej kablem, chociaż pojawiła się już na rynku przystawka pozwalająca na bezprzewodowe przesyłanie danych).
Tego typu urządzenia oferują bardzo wysoką jakość wyświetlanego obrazu, a specjalne kontrolery, które trzymamy w rękach, pozwalają nam „dotknąć” cyfrowy świat. Możemy przenosić elementy, uruchamiać maszyny, wciskać przyciski…lub strzelać do obcych;)
Wewnątrz gogli znajdują się dwa wyświetlacze, osobny dla każdego oka, na których wyświetlane są obrazy z komputera.
Nasza możliwość poruszania się w wirtualnym świecie jest ograniczona. Problem ten zazwyczaj jest rozwiązany za pomocą „skoków” – zaznaczamy kontrolerem miejsce gdzie się chcemy przenieść i jesteśmy tam teleportowani (prawie jak w Star Treku).
Najpopularniejsze urządzenia z tej katergorii to: Oculus Rift, HTC Vive i Sony Playstation VR (których Mikołaj musiał w tym roku przewieźć swoimi saniami wyjątkowo dużo:)
Na horyzonie pojawia się też trzecia kategoria autonomicznych gogli VR o trochę gorszych parametrach niż stacjonarane, ale bez potrzeby podłączania do komputera (przykładowo Oculus Go)
Zalety: bardzo dobra jakość obrazu, duża możliwość interakcji z otoczeniem, bardzo wysoki poziom imersji w wirtualnym świecie.
Wady: cena (gogle + mocny komputer/konsola), kable, wygoda, ograniczone możliwości poruszania się

Porównanie czołowych produktów VR znajdziecie tutaj razem z cenami i recenzjami.
Jeżeli interesuje Was podział rynku to zajrzyjcie na Statiste.
Przykład zastosowania w edukacji – gra onboardingowa w klimacie escape roomu dla nowych pracowników KFC, ucząca przygotowywania pysznych kawałków kurczaka;) Dłonie, które widać na filmie są sterowane właśnie prze kontrolery trzymane przez użytkownika (tak jak na zdjęciu powyżej), o których pisałem.
AR aka Augmented reality aka Rozszerzona rzeczywistość
Rozszerzona rzeczywistość to technologia, która nakłada na to co widzimy dodatkową warstwę z informacjami i obiektami cyfrowymi. Pokemon Go, albo aplikacja IKEA, która pozwala sprawdzić jak będzie wyglądał dany mebel w mieszkaniu zanim go jeszcze zamówicie, to przykłady, o których pewnie słyszeliście.
Zasada działania jest prosta – uruchamiacie aplikację na telefonie lub tablecie, kamerą wskazujecie miejsce, w którym ma się pojawić obiekt i gotowe – możecie go obejrzeć z każdej strony i przestawiać w dowolne miejsce.
W wersji bardzie zaawansowanej możecie też wskazywać telefonem na jakieś istniejące obiekty albo osoby, aby uzyskać więcej informacji na ich temat (taki wirtualny przewodnik z nawigacją w jednym)
W przypadku AR możemy wykorzystywać telefony, tablety i lekkie okulary (samodzielne lub połączone z komputerem/smartphonem)
Jeżeli chodzi o rozwiązania na smartphone’y to jesteśmy teraz w trakcie świętej wojny pomiędzy Google i Apple, które opracowały dwa bardzo podobne środowiska (nawet z nazwy ARCore i ARKit) działające w identyczny sposób – kierujemy kamerę na dowolną przestrzeń i obserwujemy lub wchodzimy w interakcje z cyfrowymi obiektami, które się pojawiają na ekranie.
Zupełnie inaczej wyglądają aplikacje przeznaczone na okulary. W tym przypadku obraz jest prezentowany bezpośrednio przed naszymi oczami, a polecenia wydajemy głosem, touchpadem lub za pomocą odpowiednich gestów dłońmi.
Najpopularniejszym przedstawicielem tej grupy jest projekt Google Glass, który parę lat temu narobił dużo szumu, po czym równie spektakularnie zniknął z rynku. W tej chwili wraca w odsłonie biznesowej, jako wsparcie dla pracowników różnego rodzaju zakładów produkcyjnych i logistycznych.
Przykład zastosowania w edukacji – AR doskonale się sprawdza jako narzędzie typu performance support, wspierające pracownika w miejscu pracy i udzielające kontekstowej informacji tak jak w przykładzie z fabryki Boeinga poniżej.
MR czyli Mixed Reality czyli…
Microsoft postanowił wszystko skomplikować wymyślając własny projekt zatytułowany Mixed Reality (Polskiego tłumaczenia nie widziałem:)
Jeszcze do niedawna ta koncepcja nawet się broniła bo na rynku był tylko jeden produkt w tej kategorii, który rzeczywiście się wyróżniał na tle konkurencji, ale ostatnio sytuacja się zmieniła.
W tej chwili MR to dwie kategorie produktów:
- AR – reprezentowany przez Hololens
- VR – reprezentowany przez cały zestaw urządzeń różnych producentów
Rozwiązanie VR współpracuje z najnowszą wersją Windows 10 i pozwala na stworzenie Waszej wirtualnej przestrzeni/biura, w którym możecie uruchamiać aplikacje biurowe, oglądać filmy, grac w gry czy spotykać się ze znajomymi (bez potrzeby wstawania z fotela;)
Tutaj znajdzie bardzo fajna prezentację pokazującą jak to wygląda i co oferuje.
Hololens to zupełnie inna bajka i moim zdaniem najlepsze urządzenie z kategorii AR/VR/MR na rynku.
Są to przezroczyste gogle, z wbudowanymi głośnikami, które nie wymagają żadnych kabli. Przez okulary widzicie całe otoczenie a w ich centralnej części możecie wyświetlać wirtualne obiekty, aplikacje, informacje. Możecie je swobodnie przesuwać chwytając palcami, powiększać/pomniejszać, obracać. Są przywiązane do miejsca gdzie je zostawicie, dzięki temu możecie możecie obejść hologram i obejrzeć go z tyłu.
Całość jest obsługiwana za pomocą komend głosowych i określonych ruchów dłoni. Niepotrzebny jest żaden kontroler. Spójrzcie na poniższy przykład serwisanta wind, który jest prowadzony „za rączkę” przez proces naprawy usterki.
Jest to dosyć drogie (ceny zaczynają się od 3 tyś $$$) i średnio wygodne rozwiązanie (cała elektronika opiera się na Waszym nosie;), ale efekt jest niesamowity.
Możecie zeskanować swój pokój (po prostu się rozglądając) a potem wykorzystać go jako arenę walki z obcymi, którzy będą wychodzić z dziur w Waszych ścianach;)
Podsumowując – nazwa MR pewnie utrzyma się na rynku bo stoi za nią Microsoft, aczkolwiek w większości przypadków będzie ona dotyczyła Hololens czyli w tej chwili najbardziej zaawansowanego projektu AR.
Przykład zastosowania w edukacji: Oczywiście rozrywka to nie wszystko co MR ma do zaoferowania. Gogle Microsoftu mogą wspierać także pracę w zespole, gdzie wszyscy członkowie (rozproszeni po całym świecie) widzą siebie i wspólnie projektują. Także medycyna może sporo zyskać dzięki tej technologii. Studenci i młodzi lekarze będą mieli możliwość obejrzenia każdej naszej części w detalach i przećwiczenia swoich umiejętności w bezpiecznym (dla pacjenta:) wirtualnym środowisku.
Jak możemy wykorzystać te technologie?
Edukacja nie wymaga zastosowania technologii i przede wszystkim powinna się skupiać na odpowiedniej metodyce i potrzebach osoby szkolonej. Mimo to elektronika, może znacząca podnieść efektywność naszych działań.
Pojedyncze przykłady, które pokazałem powyżej to tylko wierzchołek góry lodowej. Koncerny naftowe i wojsko od lat już korzystają z tego typu rozwiązań przy szkoleniach osób pracujących w niebezpiecznych warunkach (w świecie wirtualnym mamy nieskończoną ilość żyć więc możemy się uczyć na naszych błędach do bólu nosa;) Wszędzie tam gdzie istnieje ryzyko zagrożenia życia lub zdrowia pracownika, tego typu symulacje powodują poprawę bezpieczeństwa.
Poza szkoleniami z kategorii BHP inne możliwe zastosowania edukacyjne to:
- szkolenia produktowe – podczas których kursant ma możliwość interakcji z każdym produkowanym w firmie produktem i rozłożenia go na czynniki pierwsze, a także może obejrzeć sposób jego użytkowania i serwisowania,
- szkolenia z naprawy maszyn i urządzeń,
- szkolenia „fizyczne” z umiejętności wykonywania konkretnej czynności – podczas, których musimy naśladować ruchy innej osoby. Z Hololens możemy na środku naszego salonu postawić trenera i obejrzeć dokładnie jak wykonuje dane ćwiczenie..a nawet ćwiczyć razem z nim;),
- szkolenia specjalistyczne – tak jak w przykładzie z branży medycznej, kursanci mogli się przenieść w głąb ludzkiego ciała, aby poznać jego działanie, również inne dziedziny jak astronomia albo chemia mogą skorzystać w przeniesienia uczestników do wirtualnego mikro albo makroświata,
- szkolenia miękkie – ćwiczenie prezentacji przed wirtualną publiką (apka, którą polecałem na początku), symulacje spotkań z klientem lub zespołem to tylko niektóre przykłady,
- szkolenia językowe – podczas których uczestnicy mogą się przenieść do dowolnego miejsca na świecie i przećwiczyć swoją umiejętność konwersacji…albo przynajmniej się z nimi oswoić;),
- feedback – coach lub inna osoba może obserwować zachowania kursanta w wirtualnym świecie i udzielać mu informacji zwrotnej,
- Szkolenia historyczne – zamiast przeglądać podręcznik, przenieśmy się do czasów, które opisuje.
To tylko część możliwych zastosowań, z którymi się spotkałem. Myślę, że po krótkiej burzy mózgów znaleźlibyśmy o wiele więcej. Polecam Wam inspiracyjnie przejrzeć na YouTube przykłady wykorzystania Hololens i VR. Tutaj znajdziecie bardzo dużych nie tylko edukacyjnych przykładów wykorzystania tych technologii. To już dawno nie jest science fiction i firmy osiągają wymierne korzyści dzięki ich wykorzystaniu.
Jeżeli interesują Was inne technologie, które mają potencjał na zrewolucjonizowanie świata edukacji to polecam mój wcześniejszy wpis Technologie, które..zmienią świat edukacji?
Jak zawsze zachęcam do zadawani pytań i dyskusji. W ten sposób i ja i Wy mamy szansę pogłębić naszą wiedzę.
Do zobaczenia w realu albo wirtualu;)
Jesli chodzi o symulacje spotkan z Klientem w VR to szkolenie na jakie aspekty glownie kladzie nacisk? Czy sa to glownie szkolenia, ktore kreca sie wokol technik sprzedazy?
PolubieniePolubienie
Cześć Damian, dostawcy szyją produkty na miarę więc możesz symulować dowolną rozmowę. Radzę moment poczekać bo Amazon pracuje teraz nad projektem Sumerian, w którym będzie można sobie według obietnic producenta samemu stworzyć takie szkolenie https://aws.amazon.com/sumerian/
PolubieniePolubienie
A czy wiesz moze jak bedzie wygladal proces takiego tworzenia szkolenia? Czy to bedzie jakis program intuicyjny ktory kazdy bedzie umial obsluzyc czy bedzie sie to wiazalo z wiedza programistyczna?
PolubieniePolubienie
Bartku, orientujesz się jaki będzie koszt skorzystania z takiej usługi? Wygląda to bardzo fajnie, ale zastanawiam się czy produkt będzie skierowany głównie do większych firm, których będzie na to stać
PolubieniePolubienie
Sama usługa będzie darmowa i podobno nie będzie potrzebna żadna wiedza programistyczna (taki Articulate VRowy:). Kosztować będzie przechowywanie projektów na Amazonowych serwerach – tutaj są przykładowe cenniki”: https://aws.amazon.com/sumerian/pricing/
PolubieniePolubienie
Brzmi super. Dzięki za info 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję bardzo za artykuł. Bardzo interesujący-mega przystępna forma!
Rewelacyjne przykłady – przeglądam cała resztę by znaleźć więcej 🙂
PS. W wersji mobilnej komentarze się bardzo ‚rozjezdzaja’. Proszę rzucić okiem:)
Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cześć Kasia Dziękuję za opinie:) Sprawdzę te komentarze
PolubieniePolubienie
Bartek, świetny wpis klaryfikujący temat z obszaru uczenia się i nowoczesnych technologii.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki Ania, takie komentarze są bardzo motywując:e)
PolubieniePolubienie