Witam w kolejnym odcinku:)
dzisiaj miało być o Warszawskim TEDx, oświadczynach i storytellingu, ale Panowie Allen, Quinn, Thalheimer razem z koleżanką Dirksen zmienili moje wieczorne plany.
Zapamiętajcie tą datę: 13 maja, bo kiedyś może będziecie ją przypominać swoim wnukom uczącym się na wirtualnych uniwersytetach (jeżeli jeszcze ktoś będzie się uczył:)
Co takiego się wydarzyło?
Wyżej wspomniana ekipa postanowiła w końcu tupnąć nogą i powstrzymać rozwój pseudo e-learningu, a że nie są to przypadkowe i nieznane osoby to ich akcja ma spore szanse na zrobienie zamieszania na rynku.
Przekaz jest prosty. Obecnie dostarczany e-learning nie wykorzystuje potencjału dostępnych technologii, frustruje odbiorców nie dostarczając im wiedzy dopasowanej do nich, oraz w wielu przypadku nie jest w ogóle badany pod względem efektywności. Spytajcie osoby ze swojego otoczenia. Co myślą o e-learningu? Czy traktują go jako równoważną lub przynajmniej wartościować formę zdobywania wiedzy? Większość osób powie Wam, że przechodzą szkolenia bo muszą, że zawarte w nich informacje często nie mają żadnego odniesienia do ich stanowiska pracy i nie uwzględniają ich doświadczenia (no i oczywiście ograniczają wyjazdy szkoleniowe nad morze!:) Dodatkowo często nikt nie zajmuje się ewaluacją szkoleń w oparciu o opinie użytkowników. Zainteresowanie kończy się na raporcie z testu końcowego.
Czy często przechodzicie e-szkolenia w Waszej pracy? (testy przeciwodmrożeniowe i BHP się nie liczą:) Czy robicie to z własnej nieprzymuszonej woli czy pojawia się jakiś zewnętrzny motywator?:) Czy myśląc o swoim rozwoju myślicie o zdobywaniu wiedzy poprzez e-learning? Czy w natłoku codziennych obowiązków służbowych znaleźlibyście czas na przejście szkolenia wytworzonego przez Was?
Dlatego właśnie powstał………uwaga…….eLearning Manifesto!
Przekaz jest prosty i można go zawrzeć w poniższej tabelce zamieszczonej na stronie tej inicjatywy (specjalnie nie pisze „projekt” bo ten zazwyczaj ma skończoną perspektywę czasową:)
Tworząc szkolenia musimy być skoncentrowani na dostarczeniu rozwiązań przynoszących zauważalny wzrost wydajności. Nie „fixujmy” się na samych materiałach i wypełnianiu planu na bieżący rok!
E-learning musi być zrozumiały dla docelowych odbiorców, a nie twórców i ekspertów w danej dziedzinie! (to czasami ciężko wytłumaczyć:)
Wiedza powinna być prezentowana w kontekście znanym i zrozumiałym przez odbiorcę!
Nauka jest procesem ciągłym – nie jednorazowym i powinna być rozłożona w czasie!
Na stronie eLearning Manifesto znajdziecie sporo więcejpunktów.
Warto promować tą inicjatywę, bo dbając o renomę e-learningu tak na prawdę podnosimy nasz status i wartość rynkową! Wolicie być kojarzeni z projektami, o których ludzie pozytywnie wypowiadają się na „dymku” pod biurem czy takimi, które wszyscy kojarzą z marnowaniem czasu. Moim zdaniem e-learning w niczym nie ustępuje, a nawet przewyższa tradycyjne szkolenia. Technologia daje nam dzisiaj mnóstwo możliwości – wystarczy ją umiejętnie wykorzystać.
Tak jak pisałem dzisiaj na Goldenline, e-learning to nie tylko ładna grafika (może jej wcale nie być). Fajerwerki tylko w Sylwestra!:)
Pierwszym krokiem i myślę, że jest to też dobry samomotywator, jest wpisanie się na listę osób popierających eLearning Manifesto na stronie. Po pierwsze pokażemy, że widzimy problem i chcemy go rozwiązać, a po drugie takie zobowiązanie na pewno się nam przypomni przy kolejnym projekcie (no i co istotne dla grywalizatorów, dostaniemy odznakę!!:)
Link: http://elearningmanifesto.org/
Jeżeli ja Was nie przekonałem (niemożliwe!:) to posłuchajcie samych twórców manifestu.
E-learning - newsy, wiedza, konsultacje, wdrożenia 