Recenzja – „Virtual Teamwork”

Właśnie dzisiaj skończyłem czytać książkę Virtual Teamwork: Mastering the Art and Practice of Online Learning and Corporate Collaboration napisaną przez Roberta Ubell’a. Idealnie się składa, bo w firmie wdrażamy teraz narzędzie do organizowania Web konferencji i będzie okazja trochę pobłyszczeć i sprawdzić wiedzę w praktyce (no i nadchodzą oceny roczne;)

Autor w powyższej publikacji dzieli się swoim wieloletnim doświadczeniem korporacyjnym i akademickim z zakresu organizowania i nadzorowania wirtualnych zespołów. Wirtualnych nie w znaczeniu, że efekty ich pracy są nienamacalne, ale ze względu na rozproszenie geograficzne biorących w nim udział osób:)

Jest to książka bardziej dla trenerów niż wdrożeniowców – osób zajmujących się kształceniem innych. Autor na przykładzie uniwersyteckich projektów, opisuje metody tworzenia wirtualnych zespołów, w jaki sposób rozdzielać zadania i odpowiedzialności, jak oceniać i przekonać do oceny uczestników, jak radzić sobie z konfliktami i kiedy jakie narzędzie sprawdzi się najlepiej. Znajdziemy tutaj analizę różnych popularnych wśród społeczności online zachowań i postaw i metody ich „naprostowania”.

Jeżeli szukacie książki, która pomoże Wam od strony technicznej, wdrożyć narzędzia do pracy grupowej w Waszej w firmie to musicie szukać dalej. Znajdziecie tu co prawda opisy i zastosowania najpopularniejszych na rynku sposobów komunikacji, ale z pewnością to już wszystko wiecie.

Jeżeli szukacie przykładów ciekawych pomysłów na projekty i zajęcia grupowe, tego także nie znajdziecie w tej książce. Autor nie koncentruje się na żadnym projekcie, Widać, że starał się, aby ta publikacja była jak najbardziej uniwersalna.

A może szukacie książki o najnowszych trendach w zdalnej pracy grupowej? Niestety, i tego tutaj nie ma. Co prawda przewija się Second Life…ale tylko w dwóch zdaniach na 240 stron:)

Więc dla kogo jest ta książka i dlaczego się uparłem, żeby ją Wam zaprezentować w środku zimnej styczniowej nocy? (wiem, bo przed chwilą wróciłem do domu:)

Jest to prawdziwa skarbnica wiedzy dla osoby prowadzącej zajęcia z wieloma osobami. Autor podpiera się grupą swoich studentów, ale równie dobrze, mogą być pracownicy korporacji. Poznajemy cały proces organizacji wirtualnego zespołu – od zorganizowania i podzielenia grup projektowych, przydzielenia zadań, zaproszenia i powitania, wdrożenia nowych osób do projektu, przez monitorowanie postępów i kończąc na ocenie i ewaluacji. W międzyczasie prezentowane są najczęstsze problemy i sposoby ich niwelowania (typu zbyt lub za mało aktywni uczestnicy, przywództwo w grupie, konflikty, ściąganie etc.)

Bardzo duży nacisk jest położony na różnice kulturowe uczestników (bo często wirtualne zespoły łączą osoby z różnych kontynentów) i ich wpływ na projekty. Z jednej strony można to uznać za zaletę, ale tak na prawdę dla osób nie uczestniczących w międzynarodowych przedsięwzięciach będzie to tylko ciekawe opowiadanie..które  zajmuje jedną trzecią książki:)

Drugą wadą (bo powyżej była pierwsza:) jest cały rozdział 10, który podaje przykłady różnych firm, które osiągnęły jakieś sukcesy dzięki wirtualnym zespołom. Po pierwsze wygląda to jak jedna wielka reklama pewnego instytutu, a po drugie ciężko jest w nich znaleźć coś o tych zespołach:)

Ostatnia wada to tragiczne tabele i grafiki. Dawno już nie  widziałem tak słabego formatowania. Wiele z nich się bardzo niewygodnie czyta, a niektóre ilustracje są tak małe i ciemne, że trzeba je sobie wyobrażać czytając opis na stronie:)

Podsumowanie: Świetna książka (a właściwie pół) dla trenerów, szkoleniowców, administratorów pracy grupowej, osób wdrażających wirtualne projekty, ale od strony merytorycznej, a nie technicznej.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s