Na blogu Bersin & Associates pojawiło się podsumowanie ich ostatniego badania dotyczącego zadowolenia użytkowników systemów zarządzania talentami (TMS). Dostały one ocenę 3+, która dla wielu studentów była (jest? nie jestem na bieżąco;) szczytem marzeń. Czy jednak zadowoli sponsorów tych często wielomilionowych projektów?
TMS to skomplikowane systemy wspierające wszystkie etapy i elementy rozwoju pracowników – od rekrutacji, przez szkolenia, zarządzanie efektywnością, plany rozwojowe, po sukcesje i wynagrodzenie.
Producenci tych narzędzi cały czas aktywnie podkupują konkurencję i mniejsze firmy, starając się uzupełnić swoje portfolio o nowe funkcjonalności.
W większości przypadków, im coś jest bardziej skomplikowane tym ciężej się z tym pracuje (Prostota rządzi!:) Nie inaczej jest z systemami TMS. Producenci chyba zapomnieli, że użytkownikiem końcowym jest…człowiek.
Poniżej w skrócie prezentuje główne wyniki badań B&A. Szczegóły znajdziecie na ich blogu.
– Systemy TMS cały czas mają problemy z pełną integracją wszystkich modułów. Ich producenci przedkładają ciągły rozwój nad ulepszenie istniejących rozwiązań.
– Wdrożenia są czasochłonne (średnio 2-3 lat)
– Użytkownicy niechętnie z nich korzystają, mimo ciągłych prac nad interfejsami (m.in. aktywnie rozwijany jest dostęp z urządzeń mobilnych)
– Wielu dostawców ma problem z zapewnieniem odpowiedniego wsparcia klientów. Wynika to z braku koncentracji na konkretnym rynku i zróżnicowaniu odbiorców (od „małych” do największych firm)
– Najlepiej oceniana jest część odpowiedzialna za zarządzanie efektywnością (performance management), najgorzej moduły dotyczące rekrutacji i nauczania (skandal!:)
– Moduły społecznościowe i planowania zadań cały czas są „w powijakach” i mało kto z nich korzysta (potwierdzam:)
– Najgorzej sprawdzają się rozwiązania producentów ERP, gdyż w większości przypadków aktualizacje tych systemów i systemów TMS są ze sobą powiązane (a te pierwsze nie są aktualizowane zbyt często;)
– Duży wpływ na ocenę i zadowolenie z systemu ma wielkość związanej z nim społeczności (która często jest pierwszą linia wsparcia)
Myślę, że niezadowolenie klientów wykazane w tym badaniu, jeszcze „moment” potrwa. W zeszłym roku na rynku było sporo przejęć i zanim narzędzia różnych producentów się zgrają, minie sporo czasu. Z drugiej strony liczę też na to, że dostawcy wezmą przykład z serwisów społecznościowych i położą większy nacisk na użyteczność i przyjazność swoich rozwiązań, a nie tylko kolejne funkcjonalności.
Link: talent-management-software-vendors-get-a-c-in-customer-satisfaction