Dzisiaj skumulowały się dwie rzeczy, które zainspirowały mnie do napisania tego postu. Pierwszym był artykuł dotyczący Virtualnego coachingu, drugim rozmowa z dyrektorem ds. rozwoju sprzedaży na temat kształcenia kadr menedżerskich.
Właściciele firm zaczynają dostrzegać, że ludzie są największym kapitałem przedsiębiorstwa. Niestety ich rozwój najczęściej nie jest ciągły i sprowadza się do okresowych szkoleń zakończonych egzaminem (lub uściskiem ręki i certyfikatem:) Tymczasem pracownicy oczekują efektywnego wsparcia w zajęciach, które wykonują. Co robicie kiedy potrzebujecie pomocy w pracy? Większość osób (w tym i ja) próbuje znaleźć informacje w internecie lub męczy koleżanki z pracy;) A co byście powiedzieli na prywatnego coacha dostępnego 24/7?
Coaching to indywidualne zajęcia z trenerem, które mają za zadanie rozwój kompetencji danej osoby prowadzący do realizacji wyznaczonego celu. W odróżnieniu od innych typów zajęć, w coachingu mamy do czynienia ze współpracą partnerską obu stron – ucznia i mentora.
Ze względu na bardzo spersonalizowany charakter tego typu zajęć w większości przedsiębiorstw są one dostępne jedynie dla najwyższych kadr zarządzających. Tymczasem najnowsze technologie pozwalają na spopularyzowanie tej metody nauki także wśród innych pracowników, gdyż znacznie zmniejszają jej koszty. Wyniki badań przeprowadzonych przez E-Coach Association na grupie 300 osób z Europy i Stanów wykorzystujących wirtualny coaching jednoznacznie wskazują na przyjazność i przydatność tej metody nauki.
– 98% użytkowników stwierdziło, że e-coaching jest łatwy do przyswojenia
– 85% użytkowników nauczyło się dzięki e-coachingowi czegoś nowego, czego wcześniej nie wiedzieli
– 76% uznało, że e-coaching pomógł im poradzić sobie z sukcesem z zadaniami stawianymi przed nimi w pracy.
W jaki sposób można zacząć rozpowszechnić coaching w przedsiębiorstwie? Autorzy wspomnianego przeze mnie artykułu sugerują dwie metody.
– Można przekonać obecnych coachy szkolących wyższe kadry, aby z pomocą narzędzi informatycznych poszerzyli krąg swoich odbiorców.
– Można także za ich pomocą, przeszkolić managerów, aby Ci sami stali się coachami dla swoich podwładnych.
Nie podałem do tej pory żadnych konkretnych narzędzi, które można by wykorzystać w coachingu, ale podejrzewam, że większość z Was potrafi je sobie wyobrazić. Systemy web konferencyjne, urządzenia mobilne lub choćby twitter pozwalają na natychmiastowy kontakt i wymianę informacji.
W mojej firmie odbywają się telefoniczne sesje coachingowe. W przeciwieństwie jednak do wspomnianych tu rozwiązań nie odbywają się one gdy są akurat potrzebne, a w regularnych, ustalonych z góry terminach. Dzisiejsza rozmowa pozwala mi jednak sądzić, że szkolenia będą się stawały coraz bardziej spersonalizowane i związane z miejscem pracy..czego sobie i Wam życzę!:)
Artykuł: Chief Learning Officer
Coaching jest bardzo pomocny, wiadomo – ale dużo zależy od samego coacha, jego kwalifikacji jak i doświaczenia
PolubieniePolubienie