Nie wiem czy Wam też się zdarzają takie sytuacje:
OnOna: Czym się zajmujesz?
Ja: e-learningiem
wersja 1
On: Aaaa..ee..robisz slajdy? Ona: Czym?
wersja 2
OnOna: Czym?:)
Ja: Nauczaniem online
OnOna: fajnie…
Mi takie dialogi trafiają się nader często. Problemy są dwa – niewiedza i zła wiedza. Osoby, z którymi rozmawiam, albo nigdy nie słyszały o e-learningu (lub tej nazwy) bądź miały z jakąś jego formą złe doświadczenia i teraz jest to dla nich nudna prezentacja do przeklikania lubi upierdliwy system, w którym nic nie działa. Niestety nawet, gdy opowiadam jaką fascynująca mam pracę to wydaję mi się, że część osób i tak bierze mnie od razu za nudziarza:) Nic nie pomagają historie o wirtualnych światach (które są głupimi grami:) m-learningu (który jest abstrakcją:) lub nawet o augmented reality (bo to tylko gadżet, który nie ma zastosowania:). Już nie wspominam o web konferencjach albo możliwościach kierowania swoim rozwojem, kompetencjach i innych cudach dzisiejszych LMSów. Duży minus na starcie e-learning dostaje za to, że jest blisko związany z informatyką, która większości osób kojarzy się z przygarbionymi przy monitorze zarośniętymi panami w koszulach w kratę (staram się walczyć z tym wizerunkiem:) Czy stoimy jednak na straconej pozycji?
Może mi pomożecie przygotować się na następne spotkanie odpowiadając za mnie na pytanie – "A czym Ty się zajmujesz"?:)
PS. To mój ulubiony serial o IT:)